Siedziałam przed szafą w samej koszulce nocnej i zastanawiałam się co na siebie założyć. Chciałabym wyglądać modnie, na luzie, ale i ładnie. Czegoś takiego to ja chyba tutaj nie znajdę. W tej chwili chciałabym mieć przy sobie sukienkę, którą zostawiłam w Polsce! Aaaaa! Dlaczego jej nie wzięłam.
- Rosali! - zaczęłam krzyczeć.
Ona jest wspaniała przyszła chyba za jakieś 30 sekund.
- Co jest?
- Masz ten sam problem co ja?
- A jaki masz?
- Ciuchy.
- Taaa. Mam taki sam. - powiedziała siadając obok mnie.
- Ooo! Mam pomysł! Ty szukaj kilka ciuchów w mojej szafie, a ja pójdę do Ciebie i to samo zrobię w Twojej szafie i za 10 minut tu się spotkamy i zaprezentujemy swoje komplety.
- Oooo, to jest bardzo dobry pomysł.
*Około 10 minut później*
- Wchodzę! - zaczęłam krzyczeć.
- Okej. Ja pierwsza prezentuje moje wybory, a więc tak. Komplet numer jeden. Brązowe spodnie, które podkreślą Twoje pośladki, biały sweterek, beżowy szal, w takim samym kolorze buty oraz brązowa torba. Co o tym myślisz?
- Chcesz abym się ugotowała?! Spodnie i torebka spoko, ale szalik, sweter i takie buty?! ODPADA! Teraz na mnie kolej. Komplet numer jeden. Biała ,,koszulka" połączona z niebiesko-różowom spódniczką, do tego buty i torebka o różowo jasnym kolorze. Buty wydłużą Ci nogi, które warto u Ciebie podkreślić wcięciem w spódnicy. Co na ten temat myślisz?
- Odpada.
- Czemu?
- Po pierwsze buty na obcasie, po drugie takie coś to mogę na randkę założyć, a tam będą też inne kobiety!
- Aaa, no dobra.
- Teraz ja. Komplet numer dwa. Jeansy, biała koszulka z sercem, to serce jest fajne. Do tego beżowy sweterek i kolczyki wyglądające jak perły. Buty z puchem w środku.
- Niee, buty odpadają. Teraz ja. Komplet numer dwa. Biała koszulka, jasnozielona spódniczka, okulary przeciwsłoneczne, a do tego biała torebeczka i buty!
- Nie. Teraz ja. Trójeczka.Spodnie zielone. Koszulka zielono-szara do tego Vansy czarne z białym ,,nalotem".
- Hhahahah, nalotem. Nie dziękuję. Odpada. Teraz na mnie kolej. Komplet numer trzy. Biała koszulka..
- Nie już odpada. Koszulka mi się nie podoba.
- Ohhh! No dobra, no!
- A więc, naschodzi kolej na czwórkę. Są to czarne spodnie, należą do tego kompletu również buty i torebka w tym samym kolorze oraz biała bluzka koszulowa, co o tym sądzisz?
- Inne buty i okej.
- Ehh, no dobra. Dajesz następny komplet.
- Czwóreczka to sukienka w kwiatki..
- Nie lubię sukienek w kwiatki..
- To co ona robi w Twojej szafie?
- Leży. Dobra teraz ja. Mój ostatni komplet dla Ciebie to czarne spodnie, buty w tym samym kolorze, koszula biała z naszywanymi czarnymi kieszonkami. Torebka granatowa ze złotymi ozdobami oraz czarne kolczyki w złotej obramówce.
- Buty złe..
- No to załóż te.
- Ooo, ten strój i te buty to dobry pomysł. ROSALI JESTEŚ CUDOWNA!
- Tak, tak. A co ja założę?
- Ten oto komplecik. Biała sukienka z ramiączkami, buty coś podobnego do sandałek o białym kolorze, okulary przeciwsłoneczne, złota bransoletka oraz biała ,,torebka".
- Ooo, to mi się podoba! Biorę!
- Rosali, Ty to masz w domu, nie musisz kupować.
- Oj csii, przecież wiem. Dobra to idę do pokoju się przebrać.
*Robert*
O 17 zajechałem pod dom Sebastiana, w którym teraz mieszkała Diana z Rosali oraz Ann. Taak. Trzy kobietki w jednym domu i że wytrzymują ze sobą. Dzisiaj na tej imprezie, będą wszyscy. Piłkarze i ich żony, dziewczyny, narzeczone i dzieci. Jeżeli Rosali i Diana nie spodobają się dziewczyną to będzie źle. Tak Ania im się nie spodobała, a dziewczyny nie spodobały się Ani. Nie mogłem chodzić na żadne imprezy, a co dopiero robić w domu. No, ale cóż zostawiła mnie, bo jak to stwierdziła. Nie jestem taki jak kiedyś. Ale może to i dobrze, ze mnie zostawiła, bo przecież teraz nie byłoby tej imprezy, nie mógłbym spędzać tyle czasu z Dianą, a co dopiero z nią filtrować. Już Robert nie myśl o przeszłości. Idź do tego domu i zabierz dziewczyny.
*Około 2 godziny później*
*Rosali*
Łukasz cały czas siedział przy tym stawie. Siedział sam, no nie sam bo co jakiś czas przychodzili chłopaki do niego, ale siedział tam i nawet nic nie wypił. Czemu? Szedł akurat Kuba to może on wie co się dzieje z Łukaszem.
- Kuba.
- Tak?
- Wiesz co się dzieje z Łukaszem?
- Nie wiem własnie, powiedział że otworzy się tylko przed jedną osobą, ale nie chce powiedzieć kim ona jest. A co podoba Ci się?
- Może..
- Czyli tak..
- Możliwe..
- Idź mu to powiedzieć.
- Ja mu się nie podobam..
- Skąd wiesz?
- Czuje to?
- Czujesz?
- Intulicja..
- Nieraz zawodzi..
- Nie mnie..
- Zawsze jest ten pierwszy raz.
- Możliwe..
- Idź do niego.
- Okej.