*Diana*
- Ciocia! Ciocia! Ciocia! - krzyczała mała Ann po moim łóżku budząc mnie.
- No hej Ann.
- Ciociu, a wies, ze wujek Kubus zlobil nam sniadanko.
- Ooo, no patrz jaki dobry jest ten wujek.
- Noo, a cioci co to za pani, ktola jest w tym pokoju obok?
- To jest Twoja nowa ciocia.
- Jeeest! Mam nastepnom ciocie!
- Cieszysz się?
- Taaaak
- A ciocia dwa już wstała?
- Niee, a moge isc ja obudzic?
- Taak możesz.
*Rosali*
- Ciocia dwa! Ciocia dwa! Wstawiaj, wujek Kubus zlobil sniadanko.
- Oo, Ann. - powiedziałam przecierając oczy.
- Ciocia dwa!
- Ciocia dwa?
- No bo ciocia Diana, tak pozwolila mowic.
- No skoro pozwoliła, ale możesz mówić Ros.
- Los?
- Hahahaha, możesz i Los.
- Ciocia Los! Ubielaj sie i chodź na sniadanko!
- Dobrze, dobrze, za chwilkę przyjdę.
*Diana*
Ubrałam się i zeszłam na dół. Na krześle siedziała Ann, a obok niej Kuba, który próbował ją karmić. Próbował, gdyż mała cały czas coś mówiła.
- Ann, jedz ładnie i nie mów tyle.
- Ciooociaa, a pojdziemy na tlening wujka?
- A chcesz?
- Chceeee!
- No to zapytaj wujka, czy zabierze Ciebie oraz dwie ciocie na trening. - powiedziałam uśmiechając się i siadając obok małej.
- Wuujek, zabiezes mnie, ciocie i ciocie Los na tlening? - zapytała mała Kubę.
- A co za to dostanę? - zapytał z uśmiechem.
- A chces buziaka?
- A chce. - odpowiedział uśmiechając się.
Mała wstała na krzesełko i dała soczystego buziaka Kubie w policzek. W tej chwili zeszła Ros.
- Ooo, Ros, od kiedy jesteś ciocią Los?
- Od dzisiaj. - powiedziała dumnie.
- Ooo, a wiesz, ze dzisiaj idziemy na trening Borussii?
- Ooo, miło. - odpowiedziała.
- Wuuujek, a zalozys mi ten stlój co od tatu dostalam?
- Założę.
- To chodźmy. - odpowiedziała i pociągnęła Kubę za rękę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz